piątek, 5 listopada 2010

Galapagos dzien 3 i 4

nadrabiamy zaleglosci... bo wczoraj bylismy poza zasiegiem:)
wczoraj po nieprzespanej nocy poniewaz o 2 nad ranem ruszylismy do nastepnej wyspy niby po spokojnym morzu...tylko Asia corka marynarza spala.... dotarlismy do nowej wyspy gdzie juz czekalo na nas stado lwow morskich... no po prostu dzikie tlumy co zaraz zobaczycie na zdjeciech.... dodatkowo poraz pierwszy ukazal sie naszym oczom zolwik.... jaki slodki... niestety one nie sa az tak osowojone i wyluzowane w stosunku do ludzi bo plywaja w dosc duzej odleglosci i tylko od czasu do czasu wychylaja swoj lepek ponad poziom wody... niestety sezon rozmnazania i skladania jaj przypada dopiero na grudzien... wiec raczej z wody nie wychodza...
po poludniu mialysmy z kolei doswiadczenia ze stadem jaszczurow - iguan morskich... czerwono, czarno, zielonych.... a potem stada ptakow - blue foot boobies, nazca boobies, albatrosy, fregaty... i rowiez jakies endemiczne wroble i golebie.... wieczorem po doswiadczeniach poprzedniej nocy lekko sie znieczulilysmy winem i tym sposobem juz przespalysmy cala noc
dzisiaj z samego rana najpierw odwiedzilysmy tzw post office bay - gdzie jest taka skrzynka dzialajaca troche jak poczta setki lat temu, zostawiasz swoja kartke i szukasz z tlumu kartek czy jest jakas do twojego kraju - jesli tak to ja zabierasz i dostarczasz pod wskazany adres - znalazlysmy jedna do polski do Gdyni wiec Asia ja dowiezie!
potem moczylysmy tylki w wodzie.. a wlasciwie je odmrazalysmy bo do ogladania bylo nie wiele a woda cholernie zimna....
potem mialy byc flamingi na lagunie ale niestety byla tylko laguna , jak sie okazuje sezonu na flamingi na razie nie ma... ale byl na plaszczki, rekiny i zolwie - ktore mozna bylo zobaczyc z plazy... w drodze powrotnej do san cruz udalo nam sie jeszcze zobaczyc delfiny i fregaty ktore wciaz krazyly wokol naszej lodzi:)
jutro rano ogladamy zolwie ladowe i spadamy na lad do Ekwadoru

plaza ze stadami lwow morskich
 spiace lwiatka
 pelikan
 nazca boobies
 iguana morska - wg niektorych niezly material na torebke albo buty:)
 to nie jest seks grupowy jka wiele moze myslec.... jaszczury probuja stadnie ogrzewac sie nawzajem i zatrzymac temperature swojego ciala...
 to jest post offiuce bay i kartka do Polski ktora znalazlysmy....
" kwiaty we wlosach potargal wiatr....." :o)
 udalo nam sie jeszcze raz kraba sfotografowac z bardzo bliska
 no nasz ukochany zolwik :o)
 fregata rodzaj meski - to czerwone podgardle podobno nadmuchuje sie jak balon przy podrywach...
 widok z naszego katamaranu
 fregata raz jeszcze
 i raz jeszcze przy dzisiejszym zachodzie
buziaki
M&M&J

4 komentarze:

  1. super zwierzatka, a fregata ekstra i iguana a zreszta wsystko fajne a wchodzicie w glab wyspy czy tylko na plaze? ucalowanka ala

    OdpowiedzUsuń
  2. co za swiat - niektóre nazwy ładniejsze od wlascicieli...iguana - nawet mam taki symbol na spodniach narciarskich...ale tego nie da sie pogłaskać...

    OdpowiedzUsuń
  3. pozdrowienia z wietrznego wrocka. milo sie zwiedza z Wami swiat:) a jaszczury przyprawiaja mnie o dreszcze tzw.fuj:) ale pozostala endemicznosc pierwsza klasa howk!

    OdpowiedzUsuń
  4. No wiekszosc tych fajnych zwierzakow ptakow to na wyspach... jak sie wejdzie w glab - przy brzegu t0o glownie lwy leza;o)
    iguanki nie dotykalysmy.... wiec ta chyba tez nie jest do glaskania! a co do Jaszczurow sa fajne - slodkie!;O)

    OdpowiedzUsuń