ale poniewaz idziemy dzisiaj na canyoingu a mianowicie ciagle malo jest nam wodospadow i wody i znow bedziemy sie moczyc wiec doszlysmy do wniosku ze co za roznica.....
Canyoing polega na tym ze na wodospadach generalnie schodzi sie w dol w uprzezy przy asekuracji oczywiscie no i staje sie coraz bardziej mokrym bo o to przeciez troche w tym chodzi!
najpierw musielismy suie wspiac troche do gory (ok 20 minut dreptania) aby potem sie spuszczac w kanionie po wodospadach...
Kanion byl na rzece Rio Bianco- zarypiasty!!! pierwszy wodospad 20 metrow, kolejny 25 nastepny 30 a na dwoch ostnich 18 metrow - wykonywalysmy juz spuszczanie na linie w dol a z ostatniego 4 metry po prostu zjezdza sie do basenu jak na slizgawce! ¡ fun niesamowity!!!! gdyby tylko jeszcze troche slonce przyswiecilo to pewnie byloby duzo cieplej!!!!
bo niestety cos kolezanki zaczyna telepac... Asia od samego rana troche struta... Monie zlapalo po.... a mnie poki co jeszcze nie bierze!
zdjec niestety nie mamy bo zadna z nas nie ma aparatu wodoodpornego:(((((( a bez tego ani rusz tam.....
mam doslownie 2 zdjecia z dzisiaj
pierwsze to wzgorze za ktorym .... czy w ktorym byl ten kanion (ten pickup nas przywiozl:)
drugie to hamaki u nas pod domem ktore kusza mnie i Monie... jak mysliscie brac?:)))
a na deser udalo mi sie wrzucic jeden z filmow jeszcze z wczoraj z Tarabity pierwszej.... jak Asia robila tytanika!:)))
jutro tez mamy jeszcze atrakacje... pogoda sie poprawia, dziwczyny mam nadzieje wydobrzeja wiec napiszemy jutro jak bylo!
buziaki
MMJ
Hamaki brać!!! Na balkon :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ola
Ale czad! Strasz zazdroszczę tego zjeżdżania. Ale druga petarda tego dnia to fakt że mój telefon wyświetla blog:) jedyny mankamet to że filmu nie da rady obejzec. Buziaki z off roadu w jurze
OdpowiedzUsuńodnosnie hamaczkow to wszystko zalezy od "ryzyka handlowego" jak mawia Dareczek . Jesli niewielkie to ja bym sie skusil.
OdpowiedzUsuńno to bierzemy!
OdpowiedzUsuńale to co dzisiaj zrobilysmy to juz chyba sie na zywa kryzys wieku.....